Skarb Arela

Stary trep. zdechnie już w tym pierdlu… tyle razy mu mówiłem, nie ma co ryzykować handlu z krasnoludami… wiedział, że sprzedaje mizerny urobek, jeszcze do krasnoluda z nim poszedł… Ci to na pierwszy rzut oka poznają, że co najwyżej liche podkowy można z tego kuć.
– No i co tak go zamknęli za lewą rudę? – spytał z lekkim zdumieniem – przeca to nie taki występek nie?
– A gdzie… – żaśmiał się parszywie wlewając w siebie resztki marnej jakości wina – przyklepali mu szmuglerke i handel prochami… ludzkimi, ponoć z tymi zwyrodnialcami, co ich ostatnio z Tasandory przegnali sie zadawał… mi to tam koło końcówki pasa kontuszowego lata, ale ponoć zdążył ukryć to czego sie dorobił… Jemu już sie raczej nie przyda, powieszą go pewnie niebawem…
– Drugi mężczyzna spojrzał na niego nieco zmieszany. – A co on tam mógł ukryć jak przepijał co miał…
– Cholera go wie, nawet ułóżył zagadke, co niby jedna z jego portowych panienek, na które wydawał złociaki miała znać, ktoś tam z naszych pogadał z tymi panienakmi. Z resztą co ja Ci będę… Rusz dupe i sam popytaj… – mężczyzna rozejrzał sie jeno, rzucił drobniakiem za piwo na stół i ruszył do innego stolika pytając o rzekomy skarb Arela…

W kryjówce przemytników oraz w karczmie Pod Wesołym Urwigłową, pojawiły się plotki wraz z treścią zagadki prowadzącej do skarbu Arela. Zapraszamy wszystkich do zabawy i poszukiwań, możecie łączyć sie w grupy ale pamiętajcie, że skarb jest jeden 😉 .

Źródło